16 sierpnia 2012 r. Związek Nauczycielstwa Polskiego wystosował list do Prezydenta Bronisława Komorowskiego w obronie Karty Nauczyciela. Zdaniem ZNP, liberalizacja lub zniesienie Karty Nauczyciela nie uzdrowi ani Polski ani polskiego systemu edukacji, a może spowodować, że będziemy „bezbronni wobec większości współczesnych wyzwań”.
Politycy i samorządowcy upatrzyli sobie w Karcie „kozła ofiarnego”, który jest winien nie tylko wzrastającemu zadłużaniu się gmin i powiatów, lecz braku miejsc w przedszkolach, a nawet marnych wyników polskich sportowców, a także ogranicza rozwój gospodarczy kraju. Dlatego wszyscy chcą się jak najszybciej pozbyć Karty Nauczyciela, by całemu społeczeństwu żyło się lepiej.
Dzisiaj dyskusja o poprawie jakości kształcenia sprowadza się do nośnego medialnie hasła likwidacji Karty, które w oczach wielu stało się wręcz synonimem modernizacji Polski. Nikt nie zwraca uwagi na fakt, że propozycje strony samorządowej mają restrykcyjny charakter, a ich powodem jest zła sytuacja ekonomiczna wielu gmin i powiatów, której Karta Nauczyciela nie zawiniła. Naszym zdaniem, przyczyny tego stanu rzeczy tkwią m.in. w nieodpowiednim zarządzaniu, nietrafionych lub złych inwestycjach, niekompetencji bądź nadużywaniu władzy przez wiele samorządów, jak również w kosztach funkcjonowania władz samorządowych, co wszyscy skrzętnie pomijają.
W tej chwili nie toczy się żadna merytoryczna debata o edukacji. Nie są prowadzone badania i analizy funkcjonowania obecnego systemu oświaty. Brakuje długofalowej polityki edukacyjnej. Dlatego ZNP wyraża obawę, że sprowadzenie reform oświaty do cięć, przekazywania samorządowych szkół innym podmiotom, zmniejszania - i tak niewysokich - pensji w oświacie, w szybkim tempie doprowadzi do obniżenia jakości nauczania i wykluczenia społeczno-ekonomicznego wielu regionów Polski.
O rozmowach nt. Karty Nauczyciela pisaliśmy m.in. w artykule "Karta Nauczyciela musi być - tylko jaka ma być jej treść?".
Źródło:
Brak konsultacji
w najbliższym czasie
Brak nadchodzących wydarzeń