Już niebawem ukaże się projekt rozporządzenia przewidującego powołanie do 200 tys. osób z rezerwy do ćwiczeń wojskowych, które będą mogły trwać łącznie nawet 90 dni w roku. Wśród nich mogą znaleźć się również nauczyciele, nawet jeśli nie odbyli zasadniczej służby wojskowej.
Projekt rozporządzenia został ujęty w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów. Znajdą się w nim regulacje przewidujące powołanie do ćwiczeń wojskowych do 200 000 żołnierzy rezerwy. W tym do 200 osób przeznaczonych będzie na szkolenie w ramach kursów podoficerów i oficerów rezerwy. W przypadku aktywnej rezerwy zakłada się zaś powołanie na ćwiczenia do 10 000 osób. Poza tym w rozporządzeniu przewidziano również limity dla dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej oraz terytorialnej służby wojskowej. W kontekście pracowników oświaty najważniejszy jest jednak ten pierwszy limit.
Wprawdzie w założeniach zaznaczono, że podane liczby to tylko górny limit, który nie musi zostać osiągnięty, niemniej jednak należy liczyć się z tym, że w 2023 r. pracownik szkoły znajdujący się w pasywnej rezerwie może zostać powołany na ćwiczenia wojskowe trwające do 90 dni łącznie w ciągu roku. Co w takiej sytuacji?
Przede wszystkim pracownikowi powołanemu na ćwiczenia udziela się urlopu bezpłatnego, a zatem szkoła nie wypłaca mu wtedy wynagrodzenia. W związku z tym pracownikowi przysługuje rekompensata w wysokości 1/22 całkowitego miesięcznego wynagrodzenia brutto pomnożonej przez liczbę dni ćwiczeń. W tym celu pracownik musi złożyć wniosek do dowódcy właściwej jednostki wojskowej.
Szkole przysługuje wtedy również rekompensata, która jednak nie obejmie kwot wynagrodzenia poniesionych przez pracodawcę z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę na czas określony nowego pracownika celem zastępstwa osoby powołanej na ćwiczenia lub zlecenia jego pracy innemu pracownikowi.
Pracownikowi powołanemu na ćwiczenia nie wypłaca się natomiast odprawy.
Brak konsultacji
w najbliższym czasie
Brak nadchodzących wydarzeń